Big Brother – synonim nadzoru i inwigilacji – istnieje nie tyle poprzez wszechobecny miejski monitoring, co internetową sieć: każda dokonywana operacja, będąc porcją informacji, jest zapisywana; nieprzypadkowo, lecz systematycznie. Ludzie robiący z tych danych użytek być może wiedzą o nas to, czego my nie jesteśmy świadomi. Ponura wizja. Zarazem oczywistość.
Nawet jeśli uznany to za niezbędny koszt postępu, nie zaszkodzi nazwać rzeczy po imieniu. Google staje się monopolistą. Sam z niego korzystam i chwalę sobie jego profesjonalizm. Z drugiej strony robi na mnie wrażenie antygooglowski film, który powstał na Uniwersytecie Nauk Stosowanych w Ulm. Masterplan jest przestrogą przed naiwnością w wersji 2.0: jeśli coś jest za darmo, nie znaczy, iż nic nas nie kosztuje.