Zastanawiałem się nad tym, co łączy te filmy i nie przyszło mi nic mądrego do głowy tylko banalne spotrzeżenie, że są one – w nieoczywisty sposób – frapującą wariacją na temat opętańczej prędkości.
Dawn and dusk in mini San Francisco by Captin Nod
London (harder, better, faster, stronger) by David Hubert
CLAP YOUR BRAINS OFF
Keith Emerson „dźgający” swojego hammonda (1971 roku)(uznajmy, że zszokuje artystów sceny laptopowej)