było banalnie (1st).(= ale ja jestem Niesprawiedliwym konserwatystą; ergo: faszystą.)————————a co do „śmietanki" — no, wie Pan…(= jak śmietanka po burzy się zachowu.)
"Niech sobie ten przypis przeczyta elita, że każda śmietanka na deser jest bita."jak to ujął Stanisław Jerzy Lec.Jestem praktycznie pewien że już niebawem po uniwersytecie krytycznym uświadczymy posiłków food not bombs w przystępnej jak na nowy świat cenie i przy kawie będziemy mogli wysłuchać żarliwej krytyki kapitalizmu.szef kuchni życzy smacznego,
mmm. bo reklama szkodzi. pisze się o tym wszystkim za dużo, w tonie co najmniej "bracia Rosjanie przysłali nam pierwszą pralkę" i stąd skrajne reakcje. ja na przykład olewam, czy to KP czy inny ****. jest nowe, spore miejsce, w dodatku z szansą na ciekawe koncerty, a tych nigdy dość (miejscówkowo pod tym względem akurat ciężko w Warszawie), czyli co? cieszę się. żarliwa krytyka kapitalizmu? każdy ma swoje racje. mamy teraz dostęp do tylu informacji, że chyba indoktrynacja na siłę nam nie grozi. bardziej mnie razi ton artukułów w GW niż sam fakt powstania NWŚ. zdecydowanie. na sobotniej imprezie nie widziałam ludzi pretendujących do etykietki "śmietanki". był Fisz, było piwo za 7 złotych i zapewne mnóstwo takich jak ja semi-obojętnych politycznie.sama się śmiałam ze "śmietanki", ale to już kwestia poziomu "dziennikarstwa" w gazecie, a nie kreowania zjawiska.
Za takie wyeksponowane miejsce w sercu nobliwej nowobogackiej stolicy przyjdzie "krytykom" kiedyś zapłacić. Rzecz nie w wysokości czynszu. Ciekawe, jakie stanowisko środowisko KP zajmie w najbliższych wyborach samorządowych? Kogo namaści, kogo odsądzi od czci i wiary. Za kim stanie? Swoją drogą, rzecznicy poglądu, że tak oto tworzy się kolejny salon, nie mogli dostać lepszego argumentu do ręki. Otóż rzecz nie w koncertach. Sam tam zajrzę, posłucham, pooglądam i wódki się napiję. Ale przecież nie o gastronomię się rozchodzi. Ewidentnie gryzą się dwie sprawy: lokal z tym, co jego ajent ma w "tytule"; ekskluzywność miejsca skontrastowana z lewicowym gardłowaniem. Niechby mieli gdziekolwiek, tylko nie na tym trakcie i nie z taką pompą otwarte. Co do mediów: one "KP" nie irytują, taka medialna oprawa "KP" łechce.
może i łechce, ale daleka jestem od myślenia, że ktoś pisze pod dyktando KP. większość medialnej sraczki może im raczej zaszkodzić, bo nagle okaże się, że pospolite ruszenie wśród komentatorów każe wybierać między fajnym wydarzeniem w NWŚ a świętym oburzeniem na lewaków. rzecz w tym, że zawsze można olać oprawę i skupić się na tym, że powstało coś potencjalnie fajnego. najwięcej gardłowania widzę w komentarzach pod artykułami o otwarciu, btw. lokal był do przejęcia,mieli pomysł, dostali, amen. nie rozumiem, jakie znaczenie ma miejscówka. knajpy w pawilonach mogą być, bo apolityczne? sklepy z butami za kilka tysięcy też?
->Jakuzznie miałem i nie mam intencji, by rzucać – ot tak sobie, z cynicznego i malkontenckiego obowiązku – kalumnie na Krytykę Polityczną i odsądzać od czci i wiary tych, którzy przestąpią progi ich przybytku na Nowym Świecie. Powtórzę: sam zajrzę z ciekawości. Rzucił mi się w oczy, ten niepokojąco zgodnie brzmiący "upupiający" chór mediów i środowiska, które wszak niezgodę intencjonalnie wyniosło na swoje sztandary i uczyniło z tego swój leimotive. Ja tylko posługuje się kryteriami, jakie oni sami podsunęli, bo czytam ich teksty. ->Joe255Zgoda. Ale zamiast uogólniać wolę rozpatrywać znamienne przykłady. Tu doszło do zderzenia radykalnej lewicowości manifestowanej na poziomie akademickiego dyskursu, z pragmatyczną zapobiegliwością i kapitalistyczną smykałką do robienia interesów i zawierania kompromisów. Co nie zmienia faktu, że może to być na prawdę fajna miejscówka,ale to już inna historia. A także błahostka, bo KP nie chodziło o miejscówki tylko zmienianie rzeczywistości.
było banalnie (1st).(= ale ja jestem Niesprawiedliwym konserwatystą; ergo: faszystą.)————————a co do „śmietanki" — no, wie Pan…(= jak śmietanka po burzy się zachowu.)
PolubieniePolubienie
"Niech sobie ten przypis przeczyta elita, że każda śmietanka na deser jest bita."jak to ujął Stanisław Jerzy Lec.Jestem praktycznie pewien że już niebawem po uniwersytecie krytycznym uświadczymy posiłków food not bombs w przystępnej jak na nowy świat cenie i przy kawie będziemy mogli wysłuchać żarliwej krytyki kapitalizmu.szef kuchni życzy smacznego,
PolubieniePolubienie
hehe harce dobrze podsumowaly.
PolubieniePolubienie
co za brak wiary w now(sz)y (jeszcze) wspanialszy świat… (wspólność, identyczność, stabilność ;–)
PolubieniePolubienie
mmm. bo reklama szkodzi. pisze się o tym wszystkim za dużo, w tonie co najmniej "bracia Rosjanie przysłali nam pierwszą pralkę" i stąd skrajne reakcje. ja na przykład olewam, czy to KP czy inny ****. jest nowe, spore miejsce, w dodatku z szansą na ciekawe koncerty, a tych nigdy dość (miejscówkowo pod tym względem akurat ciężko w Warszawie), czyli co? cieszę się. żarliwa krytyka kapitalizmu? każdy ma swoje racje. mamy teraz dostęp do tylu informacji, że chyba indoktrynacja na siłę nam nie grozi. bardziej mnie razi ton artukułów w GW niż sam fakt powstania NWŚ. zdecydowanie. na sobotniej imprezie nie widziałam ludzi pretendujących do etykietki "śmietanki". był Fisz, było piwo za 7 złotych i zapewne mnóstwo takich jak ja semi-obojętnych politycznie.sama się śmiałam ze "śmietanki", ale to już kwestia poziomu "dziennikarstwa" w gazecie, a nie kreowania zjawiska.
PolubieniePolubienie
Za takie wyeksponowane miejsce w sercu nobliwej nowobogackiej stolicy przyjdzie "krytykom" kiedyś zapłacić. Rzecz nie w wysokości czynszu. Ciekawe, jakie stanowisko środowisko KP zajmie w najbliższych wyborach samorządowych? Kogo namaści, kogo odsądzi od czci i wiary. Za kim stanie? Swoją drogą, rzecznicy poglądu, że tak oto tworzy się kolejny salon, nie mogli dostać lepszego argumentu do ręki. Otóż rzecz nie w koncertach. Sam tam zajrzę, posłucham, pooglądam i wódki się napiję. Ale przecież nie o gastronomię się rozchodzi. Ewidentnie gryzą się dwie sprawy: lokal z tym, co jego ajent ma w "tytule"; ekskluzywność miejsca skontrastowana z lewicowym gardłowaniem. Niechby mieli gdziekolwiek, tylko nie na tym trakcie i nie z taką pompą otwarte. Co do mediów: one "KP" nie irytują, taka medialna oprawa "KP" łechce.
PolubieniePolubienie
może i łechce, ale daleka jestem od myślenia, że ktoś pisze pod dyktando KP. większość medialnej sraczki może im raczej zaszkodzić, bo nagle okaże się, że pospolite ruszenie wśród komentatorów każe wybierać między fajnym wydarzeniem w NWŚ a świętym oburzeniem na lewaków. rzecz w tym, że zawsze można olać oprawę i skupić się na tym, że powstało coś potencjalnie fajnego. najwięcej gardłowania widzę w komentarzach pod artykułami o otwarciu, btw. lokal był do przejęcia,mieli pomysł, dostali, amen. nie rozumiem, jakie znaczenie ma miejscówka. knajpy w pawilonach mogą być, bo apolityczne? sklepy z butami za kilka tysięcy też?
PolubieniePolubienie
ostro zgrzyta, ale czy to jedyne takie "skonfliktowane wewnętrznie miejsce"?
PolubieniePolubienie
->Jakuzznie miałem i nie mam intencji, by rzucać – ot tak sobie, z cynicznego i malkontenckiego obowiązku – kalumnie na Krytykę Polityczną i odsądzać od czci i wiary tych, którzy przestąpią progi ich przybytku na Nowym Świecie. Powtórzę: sam zajrzę z ciekawości. Rzucił mi się w oczy, ten niepokojąco zgodnie brzmiący "upupiający" chór mediów i środowiska, które wszak niezgodę intencjonalnie wyniosło na swoje sztandary i uczyniło z tego swój leimotive. Ja tylko posługuje się kryteriami, jakie oni sami podsunęli, bo czytam ich teksty. ->Joe255Zgoda. Ale zamiast uogólniać wolę rozpatrywać znamienne przykłady. Tu doszło do zderzenia radykalnej lewicowości manifestowanej na poziomie akademickiego dyskursu, z pragmatyczną zapobiegliwością i kapitalistyczną smykałką do robienia interesów i zawierania kompromisów. Co nie zmienia faktu, że może to być na prawdę fajna miejscówka,ale to już inna historia. A także błahostka, bo KP nie chodziło o miejscówki tylko zmienianie rzeczywistości.
PolubieniePolubienie
I read this forum since 2 weeks and now i have decided to register to share with you my ideas. [url=http://inglourious-seo.com]:)[/url]
PolubieniePolubienie