Jedni mawiają, że Xiu Xiu jest pokręcone w sposób wybitny. Inni porównują słuchanie zawodzenia Jamie Stewarta do przyjemności, jaką daje picie słodzonego oleju z tłuczonym szkłem (mam na to świadków). Bolesne. Ale może w taki sam sposób, jak każda inicjacja w coś serio? Ograniczę się do cytatu z notki wydawcy: brilliant gothic pop record.
no taki popik. muzycznie dosyc pokrecony, ale ja bym tu wolala, zeby ktos za przeproszeniem ryja rodarl. bo tak to mnie przyducha lapie :Dpewnie po imprezie, jak juz wszyscy zwaleni to bym mogla zapuscic. albo np depeszow. tez bym chyba wtedy mogla…
->Hhhchyba tak jak sugerujesz. Mam z tym sam problem, jak onegdaj z kapelą !!! :)->Pajęczakinastępnym razem będzie darcie ryja, zaręczam. Perturbacje wyczerpały tegoroczny limit na neurotyczne retro electro 🙂
heh, no nie wiem 🙂 słyszałam "Szu Szu", "szou szou" i "ksiou ksiou" i każdy się upierał przy swoim. Ostatnia płyta dość przyjemna, ale moim zdaniem szału nie ma.
a propos Xiu Xiu mam tylko jeden problem: jak się to do cholery wymawia, jeśli nie Si(o)u Si(o)u ? 🙂
PolubieniePolubienie
no taki popik. muzycznie dosyc pokrecony, ale ja bym tu wolala, zeby ktos za przeproszeniem ryja rodarl. bo tak to mnie przyducha lapie :Dpewnie po imprezie, jak juz wszyscy zwaleni to bym mogla zapuscic. albo np depeszow. tez bym chyba wtedy mogla…
PolubieniePolubienie
->Hhhchyba tak jak sugerujesz. Mam z tym sam problem, jak onegdaj z kapelą !!! :)->Pajęczakinastępnym razem będzie darcie ryja, zaręczam. Perturbacje wyczerpały tegoroczny limit na neurotyczne retro electro 🙂
PolubieniePolubienie
i słowom o "darciu ryja" 😉 stało się zadość
PolubieniePolubienie
heh, no nie wiem 🙂 słyszałam "Szu Szu", "szou szou" i "ksiou ksiou" i każdy się upierał przy swoim. Ostatnia płyta dość przyjemna, ale moim zdaniem szału nie ma.
PolubieniePolubienie
chyba tak: ksiu ksiu?
PolubieniePolubienie